Agenci zmiany: Lorena Villegas

Przez:
Melisa Monti
Data:
3 marca 2021 r

Lorena Villegas to kolumbijska projektantka mieszkająca w Holandii. Przez kilka lat mieszkała w Buenos Aires i Paryżu, skąd czerpie wiele inspiracji do tworzenia swoich projektów. Obecnie mieszka w Amsterdamie i projektuje wyjątkowe, eleganckie i bardzo kobiece ubrania dla aktywnych i nowoczesnych kobiet.

Ludzie, zrównoważony rozwój i kreatywność były w centrum tożsamości jej marki od jej powstania. To zmusza ją do przeciwstawienia się nurtowi fast fashion i przyjęcia w swojej pracy raczej slow fashion .

Dowiedz się, jak zetknęła się z tymi przekonaniami, z jakimi zmaganiami się borykała i jakie mądre lekcje wypłynęły z tych doświadczeń.

Better Magazine: Jak zacząłeś projektować?

Lorena Villegas: Już jako dziecko projektowałam ubrania dla moich lalek i kostiumy dla siebie. Zawsze pasjonowałem się tkaninami i rysunkiem i bardzo wcześnie stało się dla mnie jasne, że muszę zostać projektantem mody. Później, kiedy skończyłam szkołę średnią, opuściłam kraj i wyjechałam do Argentyny, aby studiować projektowanie mody.

BM: Więc projektujesz w oparciu o zasady upcyklingu, co skłoniło Cię do tego, że zacząłeś to robić?

LV: Kilka lat temu zacząłem być bardziej świadomy mojego stylu życia, mojego wpływu na zmiany klimatyczne i ogólnie na społeczeństwo. Kiedy zdecydowałem się stworzyć moją markę, bardzo ważne było dla mnie, aby zachować jak największy zrównoważony rozwój, a produkcja nowych produktów z materiałów z martwych zapasów lub materiałów pochodzących z recyklingu to podejście, które wydało mi się najbardziej sensowne z kilku powodów.

Po pierwsze, większość wody potrzebnej do produkcji odzieży jest faktycznie wykorzystywana do przekształcenia surowego włókna w nadającą się do obróbki tkaninę oraz podczas procesu barwienia. Nasze tekstylia pochodzące z recyklingu nie wymagają więcej wody niż ta, która została zużyta do ich wyprodukowania. Wykorzystując istniejące tkaniny, zapobiegamy wyrzucaniu większej ilości tkanin na wysypiska śmieci, dając im nowe życie, a także unikamy niepotrzebnego zwiększania zapotrzebowania na nowe materiały tekstylne.

Po drugie, przez większość czasu kupujemy te tkaniny od tego samego warsztatu, który jest odpowiedzialny za produkcję, generując w ten sposób mniejszy ślad węglowy w transporcie.

Ponieważ używamy tkanin pochodzących z recyklingu, rzadko znajdujemy duże ilości jednego materiału. Oznacza to, że często jesteśmy w stanie wykonać tylko kilka sztuk z tej samej tkaniny. Ostatecznie oznacza to mniej odpadów, co również jest częścią zrównoważonego rozwoju.

BM: Z jakimi trudnościami musiałeś się zmierzyć, gdy zostałeś projektantem zajmującym się zrównoważonym rozwojem?

LV: Pierwszą trudnością była minimalna wielkość zamówienia, jakiej wymagają warsztaty, aby rozpocząć produkcję. Aby rozpocząć produkcję, warsztaty zazwyczaj zamawiają co najmniej 200 sztuk każdego wzoru i koloru, jako minimalną ilość zamówienia. Ponieważ moim celem jest unikanie marnotrawstwa i ponieważ czasami niektóre projekty nie sprzedają się dobrze, nigdy nie byłem skłonny spełnić tych wymagań. Na szczęście po długim i wyczerpującym dochodzeniu znalazłem warsztat w Portugalii, który zgodził się na pracę przy mniejszych ilościach i zapewnił naprawdę wysokie standardy jakości.

Drugim wyzwaniem są wysokie koszty związane z lokalną produkcją w porównaniu z innymi markami produkującymi w krajach o niskich kosztach. Dla nas fundamentalna jest zrównoważona marka, praca z dobrymi materiałami, ograniczanie naszego śladu węglowego i płacenie uczciwej ceny wszystkim osobom zaangażowanym w proces produkcyjny. Jeśli zostaną uwzględnione, elementy te zwykle zwiększają cenę sprzedaży odzieży, przez co marki zrównoważone są znacznie droższe niż inne marki.

Niestety, logicznie rzecz biorąc, sprawia to, że zrównoważona moda jest mniej dostępna dla ogółu społeczeństwa, a wiele osób daje się uwieść markom szybkiej mody ze względu na ceny.

Myślę, że jako marki mamy obowiązek wykazywać się przejrzystością i uświadamiać klientom wszystko, co kryje się za odzieżą. To ciężka praca i na pewno duże wyzwanie dla kogoś, kto dopiero zaczyna, ale jest bardzo ważna, ponieważ, miejmy nadzieję, zmieni sposób, w jaki ludzie postrzegają i kupują modę.

BM: Dlaczego produkcja lokalna jest dla Ciebie ważna?

LV: Pierwszym powodem rozpoczęcia produkcji w Europie było ograniczenie emisji CO2 podczas transportu odzieży do mojego atelier i ostatecznie do klientów. Drugim powodem jest to, że pozwala to na znacznie lepszą kontrolę nad procesem produkcyjnym. To dla nas najlepszy sposób, aby mieć pewność, że wszystkie osoby zaangażowane w produkcję pracują w dobrych warunkach i godziwie wynagradzają.

BM: Jakiej rady udzieliłbyś początkującym projektantom?

LV: Musimy zmienić branżę modową, aby zrównoważony rozwój i etyka stały się normą, a nie wyjątkiem. My, projektanci, jesteśmy artystami, a nasze projekty są częścią naszej duszy i inspiracji. Musimy jednak pamiętać, że stają się one także odzieżą, z którą wiele osób będzie się identyfikować, a to niesamowita okazja, aby wykorzystać je również jako nośniki naszych wartości. Wartości są podstawową częścią marki i tym, co pozostawia ślad w społeczeństwie: nie można ich lekceważyć!

Więcej informacji na temat procesu produkcyjnego Loreny znajdziesz tutaj:

https://lorenavillegas.com/about/slow-fashion/

https://lorenavillegas.com